kiedy Lynn Snowden Picket kończyła siódmą klasę, jej mąż był w pieluchach. Ale to było wtedy i to (życie z cudownym, zdrowym, wdzięcznym, seksualnie rozpalonym mężczyzną) jest teraz.

„to nic w porównaniu z długimi liniami podczas kryzysu naftowego”, mówię do mojego męża, Bronsona, gdy wjeżdża na szczególnie zatłoczoną stację Mobil w pobliżu tunelu Holland. „Racjonowanie gazu! Pamiętasz to?”
– właściwie to nie-mówi uśmiechając się. Patrzę na niego oszołomiony, że może zapomnieć o tak dużej części 1973 roku., Ludzie wysysali paliwo z samochodów sąsiadów w środku nocy! Wtedy do mnie dotarło: urodził się w 1971 roku. Urodziłem się w 1958 roku. / Align = „left” /
jesteśmy razem od siedmiu lat i tak przywykłam do rozważania Bronsona na rówieśnika, że często zapominam o naszej 13,5-letniej różnicy wieku. Nie zawsze tak było. Na początku, jeśli nie myślałam, czy jest dla mnie za młody? Jestem dla niego za stara? ktoś inny myślał o tym za mnie-i krzyknął: „Hej, widziałeś, jak Stella odzyskała swój Groove? Naprawdę byś to polubił.”Lub” Susan Sarandon i Tim Robbins!, Jest starsza od niego.”
Czy kolektywny dyskomfort naszej kultury związany z odwróceniem zwykłej dynamiki młodszej kobiety–starszego mężczyzny wynika, jak sugerują naukowcy, z głęboko zakorzenionego instynktu ewolucyjnego, który napędza kobiety do wyboru mądrzejszego, starszego, potężniejszego samca alfa nad nieprzetestowanym młodym Buckiem? Czy może to być spowodowane czymś tak płytkim i natychmiastowym, jak to, że kobieta nie chce, by ktokolwiek myślał, że jej partnerem jest jej młodszy brat albo, Boże dopomóż, jej syn?, Może kobiety czują, że ponieważ dziewczyny mają przewagę nad dojrzałością w siódmej klasie, nasze emocjonalne i duchowe równi muszą być na zawsze co najmniej pięć lat starsi od nas. Bez względu na Część konwencjonalnej mądrości, którą kupują, Amerykankom łatwo jest odrzucić młodszych mężczyzn. Szkoda. Mogą zaprzeczać sobie najwspanialszej relacji w ich życiu.
już raz byłam mężatką, z mężczyzną od pięciu lat starszym., Po 12 coraz bardziej ponurych latach zakończonych zawrotnym rozwodem, nie mogłam sobie wyobrazić, dlaczego kobiety w mojej sytuacji (bezdzietne rozwody) skarżyły się na perspektywę ponownego życia singli. Czy to nie była dobra wiadomość? Czy wreszcie trochę śmiechu, romansu i ekscytacji nie było sposobem na pozbycie się” kryzysu „z”wieku średniego”? Imprezy, koncerty rockowe, Kluby nocne-umawiałam się tak, jak powinnam, kiedy byłam młodsza: dla zabawy, bez spojrzenia na małżeństwo.
następny: pierwsza korzyść…

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *