karmiłam piersią moją nowo narodzoną córkę tylko przez pięć tygodni.
fizycznie wszystko działało tak, jak powinno. Miałem normalny zapas, a zatrzask był w większości OK. Miałem cały sprzęt potrzebny do pompowania i miałem wystarczająco długi urlop macierzyński, aby móc to rozgryźć. W pobliżu była grupa wsparcia dla karmienia piersią, a personel szpitala bardzo pomógł i odpowiedział na wszystkie moje pytania, zanim wyjechałam.
nie było więc fizycznego powodu, dla którego nie mogłem wytrzymać dłużej niż pięć tygodni. W tym momencie Nie wracałem do pracy przez kolejne osiem tygodni., I znam wszystkie zalety mleka matki z punktu widzenia zdrowia.
ale mentalnie nie mogłem tego zrobić.
wiedziałam, że karmienie piersią i pompowanie będzie trudnym zadaniem, ale nie zdawałam sobie sprawy, jak bardzo mnie to całkowicie wyczerpie. Stres i jego ciężar często zostawiały mnie we łzach. Byłem nieprzygotowany na fizyczne żniwo, które na mnie spadnie i jak bardzo moje życie kręci się wokół tego zadania. Zmagałem się z tym, że nie mam swojego ciała z powrotem do siebie po dziewięciu miesiącach dzielenia się nim. To również zaostrzyło mój lęk poporodowy., Zamiast karmić jako czas miłości do mojego dziecka, często czułam się urażona, że jedynym moim ciężarem jest zapewnienie zaopatrzenia.
Po pięciu tygodniach całkowitego wysuszenia, rzuciłam karmienie piersią i odciąganie i zaczęłam używać wyłącznie formuły. Nie jest to coś, z czego jestem bardzo dumny i prawdopodobnie nie jest to popularny ruch, ale dzięki temu poczułem się jak zupełnie nowa osoba. Byłam szczęśliwa i o wiele bardziej cieszyłam się doświadczeniem macierzyństwa. Byłem o wiele mniej urażony.,
źródło: @noellerboyer via #sharetheeverymom
czułam się winna z powodu tej decyzji i byłam rozczarowana, że nie jestem w stanie zrobić tego, co robi tak wiele innych matek. Czułam się winna wiedząc, że mleko z piersi jest niesamowite dla mojego dziecka i oto jestem, dobrowolnie decydując się nie używać go. Czułem się winny, że podjąłem decyzję na podstawie własnych korzyści, zamiast robić to, co „najlepsze” dla mojego dziecka. Czułam się winna, że wiele osób chce karmić piersią, ale fizycznie nie może, a ja nie miałam tego problemu.,
poczułam się rozczarowana tym, że tak wiele matek z powodzeniem karmi piersią, ale zawiodłam.
kilka lat później czuję się znacznie mniej winny. Z czasem przekonałam się, jak moja decyzja wpłynęła pozytywnie na moje relacje z dzieckiem. Widzę też, jaka jest cudowna, niezależnie od tego, co piła, gdy była niemowlęciem.
moja córka jest szczęśliwym, prężnie rozwijającym się, zdrowym przedszkolakiem. Mogę spojrzeć wstecz i zastanowić się, że oczywiście pierś jest najlepsza dla zdrowia i więzi, ale karmione dziecko i sprawna matka są najważniejsze., Czuję się uprawniona do oparcia się ogromnej presji, aby kontynuować karmienie piersią bez względu na wszystko, a zamiast tego podjąć decyzję, która była najlepsza dla mnie. Moje zdrowie psychiczne wisiało na włosku i coś z tym zrobiłem. Jestem z tego dumny.
Kiedy ciężar opieki został zniesiony, byłem w stanie radośnie pochłonąć siebie w nowym macierzyństwie. Moje szczęście i uwolnienie lęku skończyło się tym, co było najlepsze dla mojej więzi z moją córką nad rodzajem mleka, którym była karmiona., Zaczynam rozumieć, że to – mój własny stan umysłu, szczęście i zdolność do bycia obecnym-jest dla niej ważniejsze niż cokolwiek innego.
naprawdę doceniam skupienie i silne wsparcie matek karmiących piersią. Chyba nikt nie zaprzeczy, że karmienie piersią to świetny sposób na zapewnienie dziecku pożywienia i składników odżywczych. Doświadczenie pielęgniarstwa i więź, którą promuje, nie może być naprawdę powielone. Ale nie jest to jedyny sposób, aby zapewnić pokarm i miłość.
mając tak silny nacisk na karmienie daje ogromną szansę na poczucie winy i wstydu mamy., Ten konkretny temat przyciąga tak wiele naszej uwagi, gdy jest o wiele więcej do bycia dobrym rodzicem poza tylko karmienia piersią lub nie. To nie jedyna rzecz.
są.# sharetheeverymom
w którymś momencie prawdopodobnie znów będę musiał zmierzyć się z tą decyzją.
za pierwszym razem miałam taką psychiczną batalię z karmieniem piersią, że często zastanawiam się, co zdecyduję się zrobić dla następnego dziecka., Niezależnie od tego, co się stanie, wiem, że jeśli planuję dać karmienie piersią jeszcze raz, będzie to o wiele więcej łaski i przebaczenia wobec siebie.
nauczyłam się, że można zmagać się z karmieniem piersią. Dobrze jest też nie chcieć kontynuować. Nadal kochasz swoje dziecko i jesteś wspaniałą matką. Podjęcie decyzji o opiece lub zaprzestaniu opieki jest osobiste i unikalne dla każdej matki i dziecka – to nie nasza sprawa, co inni decydują się zrobić.
i na pewno nie jest to kwalifikacja bycia dobrą matką.