25 października 2001
czwartek…

wybrałem się dziś na spacer, tylko dlatego, że chciałem poszukać śladów na piaszczystej polanie na rzece bar. (Ciekawość przeważyła nad moją potrzebą utrzymywania ciepłych uszu i nie zamrażania ich na wietrznym barze.) Słyszałem dziwny hałas ostatniej nocy długo po zmroku. Mój kot, Tygrys, jak zwykle był Na Zewnątrz. Lubi zostać Na zewnątrz, nawet w nocy. Pozostali wchodzą do środka, ale on odmawia. Nawet gdy jest zimno., Zeszłej nocy usłyszałem huk i coś, co brzmiało jak syk. To zwykle oznacza, że Tygrys napotkał szopa lub skunksa. Zwykle ucieka przed szopami, syczy na skunksach. To było jednak wielkie uderzenie i natychmiast chwyciłem latarkę i wyszedłem za drzwi mniej niż 10 sekund po tym, jak to usłyszałem. Nic nie widziałem, chociaż Tiger nie był na swoim zwykłym stanowisku na ganku. Nie odchodzi daleko od źródła pożywienia. Dzwoniłem do niego kilka razy i czekałem kilka minut., Zajrzałem pod kabinę i szukałem śladów, myśląc, że całą noc Bones został wyciągnięty przez Ryśka. W końcu przyszedł kłusując ze zbocza wzgórza. Był tam z jakiegoś powodu. Coś go wystraszyło. Nie widziałem tam żadnych śladów, więc pomyślałem, że uderzył, kiedy skoczył z desek pod kabiną. Nie myślałem o tym nic więcej, dopóki nie szedłem wzdłuż rzeki bar i zdarzyło mi się zdecydować, aby przejść w górę big river access trail., Byłem nad wodą i znalazłem kawałek piasku rozdarty i jakieś czarno-białe kępy futra rozrzucone wokół. Wyglądało, jakby coś zaatakowało skunksa i wyrwało mu kawałki futra ogona. Udałem się w górę żwiru i dotarłem na dno ścieżki dojazdowej, gdzie kształt przykuł moją uwagę. Dwa tory obok siebie, noszone przez wiatr, aż krawędzie zostały zaokrąglone. Były niepodważalne. Nie Ryś… za duży na to. Lew górski. Młody też. Z niecierpliwością robiłem im zdjęcia, a potem podążałem za nimi do tyłu. Chciałem zobaczyć, skąd pochodzi Lew., Znalazłem ślady tu i ówdzie w plastrach piasku przeplatanych skałami, gdy szedłem w kierunku Redway beach. Znalazłem miejsce, gdzie lew zszedł ze skały w południowej części posiadłości obozowej. Zatrzymałem się tam i postanowiłem pójść w innym kierunku i zobaczyć, gdzie poszedł. Był zmierzch, a słońce już dawno zaszło za grzbietem. Wkrótce będzie za ciemno. Wiatr trochę podniósł się i szeleścił liście na tyle, że mogłem patrzeć za siebie przez ramię. Wróciłem na szlak dostępu do rzeki, gdzie po raz pierwszy złapałem szlak., Idąc wzdłuż, znalazłem ślady biegnące w obu kierunkach. Był tam obszar, w którym Lew wydawał się przebywać przez jakiś czas, ponieważ znajdowały się tam liczne ślady. Zbliżyłem się do kłody, która została wyrzucona przez rzekę i od tego czasu zarosła winoroślami. Zatrzymałem się, żeby zbadać coś, co może być porcupine scat. Potem zauważyłem zapach. Pachniało jakby coś było martwe w pobliżu. Ick! Ruszyłem dalej, zamiast rozbić się o szczotkę, by zbadać, co może być buforem z jedzeniem lwa górskiego. Może Tiger coś wczoraj słyszał. Może słyszał, jak kot zabija skunksa?, Znalazłem inne miejsce niedaleko, gdzie ślady kota przecinały się nawzajem. Spędził tu trochę czasu. Patrząc w górę, zobaczyłem okno mojej chaty około 100 stóp dalej przez drzewa. Tego lata konserwator wyciął tutaj kilka drzew i teraz bardzo łatwo jest zobaczyć większość obozu z rzeki. Gdybym patrzył przez okno ostatniej nocy, zobaczyłbym lwa. Na torach nie było śladów deszczu. W osłoniętych miejscach ślady wyglądały niemal świeżo. W niezabezpieczonych obszarach wiatr pracował na nich i spłaszczał niektóre, aż pozostał tylko kształt., Ale nie mieli więcej niż jeden dzień. Jeden z nich miał w środku ślady jaszczurek, w znamieniu pięty pozostawionym przez kuguara. Znalazłem jeden prawie idealny utwór. Światło prawie zniknęło, ale i tak próbowałam zrobić zdjęcie. Mam nadzieję, że to wyjdzie na jaw. Potem ustawiłem kilka kamieni wokół tego toru, mając nadzieję chronić go przed wiatrem, żebym mógł wrócić jutro z lepszym światłem i zrobić kolejne zdjęcie. Podążałem śladem. Na mniejszym szlaku dojazdowym do rzeki, gdzie zeszedłem, znalazłem więcej śladów., Wcześniej skupiłem się na dotarciu na Sand patch, ponieważ widziałem tam kruki i chciałem Zdjęcia ich utworów. Gdybym spojrzał na moje stopy, znalazłbym o wiele bardziej ekscytujące utwory. Kot też zatrzymał się tutaj, być może zastanawiając się, czy iść w górę tego szlaku, czy kontynuować na rzece bar. Najwyraźniej zdecydował się na to drugie, ponieważ szlak prowadził na północ na rzece bar, w kierunku miejsca, w którym widziałem ślady lwa w styczniu. Ten podążał tą samą ścieżką. To mógł być nawet ten sam Lew. Nie wchodziłem na zbocze wzgórza, żeby sprawdzić, czy się tam wspiął., Światło szybko gasło i nie było czasu. Wróciłem i zatrzymałem się, aby zbadać parę butów i koszulę, która leżała na skałach. Nie było go tu kilka tygodni temu. Może Lew zjadł właściciela butów? Czas się stąd wynosić! Spieszyłem z powrotem na szlak i do obozu, sprawdzając szlak w poszukiwaniu śladów. Nie było żadnych. Szop szedł szlakiem do rzeki, ale żaden lew nie podszedł tędy. Na piaszczystym szlaku były liczne ślady moich kotów. Jutro chyba pojadę do miejsca, gdzie w styczniu znalazłem ślady lwa w ” Effluent Creek.,”Jeśli się nie mylę, pójdzie tamtędy i do drenażu Leggett Creek. W pewnym sensie chcę, żeby to wróciło, chociaż martwię się o Tigera. Nie chce wejść do środka, ani podejść na tyle blisko, żebym mogła go złapać i wprowadzić do środka. Ale chcę usłyszeć krzyk lwa górskiego. Powiedziano mi, jak to brzmi, ale nigdy nie miałem przywilej doświadczyć tego dla siebie. Chcę usłyszeć ten dźwięk, który ma wywołać dreszcze w twoim kręgosłupie i sprawić, że spojrzysz nerwowo na zamki w drzwiach i cienie pod drzewami., Oczywiście, nie chcę być na pustym barze w ciemności, kiedy to usłyszę…..

26 października 2001
piątek….

znalezione wczoraj tory mountain lion okazały się zbyt kuszące, aby je zignorować. Więc, ból ucha czy nie, musiałem wrócić i zobaczyć, co to za Historia. Bar rzeki był już w pełnym cieniu, ponieważ słońce właśnie zanurzyło się poniżej ridgeline. Pierwszym miejscem, w którym poszedłem, było miejsce, w którym umieściłem kamienie wokół najdoskonalszego toru, jaki wczoraj znalazłem. Zatrzymałem się, żeby przesunąć kamienie na bok. Tor był chroniony przed wiatrem i nadal był w dobrej formie., Zrobiłem wiele zdjęć z różnych kątów, z i bez grosza za skalę. Potem ruszyłem w poszukiwaniu kolejnych utworów. Mam jeszcze kilka zdjęć. Wkrótce wylądowałem w miejscu, w którym wczoraj po raz pierwszy wykryłem ten zapach. Powąchałem i spojrzałem na roślinność. Były tam zdeptane obszary i połamane gałęzie. Postanowiłem wejść. Oczywiście ostrożnie. Były tam liczne jelenie szlaki i wziąłem to, co wydawało się być najbardziej wykorzystywane. Pod starą, gnijącą gałąź olchową znalazłem trociny i kawałki drewna., Myśląc, że mogę podążać za jeżozwierzem, spojrzałem w górę, aby dowiedzieć się, skąd pochodzi materiał. Tam, wpatrując się we mnie w twarz, była para rozdziawionych dziur pozostawionych przez usypanego dzięcioła. Słyszałem jeden telefon w pobliżu od kilku tygodni. Wybrał dobre miejsce. Dziura była na spodniej stronie gałęzi, gdzie była osłonięta od deszczu. Skąd zwierzęta wiedzą takie rzeczy? Przyszedłem do miejsca, w którym bardzo mocno wyczułem znajomy zapach. Wprowadziłem się przez pędzel. Był tu szerszy szlak, znacznie szerszy niż normalny szlak jeleni. Niedźwiedź?, Kontynuowałem i znalazłem miejsce, gdzie zwierzę położyło się, matując trawę w owalnym kształcie. Szlak prowadził z powrotem do obozu. Byłem tuż pod parkingiem w pobliżu śmietnika. Nagle zobaczyłem coś przed sobą. Była to ciemna forma spoczywająca w zmatowionej trawie. Nie ruszał się, więc wymyśliłem swoje podejście. Gdy się zbliżyłem, pierwszą rzeczą, która mnie uderzyła, był zapach. Znalazłem źródło. Robiłem zdjęcia, gdy się zbliżałem. To była doe. Została zabita ugryzieniem w kark. Były ślady w trawie, gdzie ciągnięto tuszę., Myśliwy zaczął konsumować zdobycz z tylnych ćwierci. Kości wydawały się być wszystkie, z wyjątkiem kilku żeber, które zostały zjedzone.

to zabójstwo nie zostało porzucone zbyt długo. Inne zwierzęta rozrzuciłyby kości. Wydaje mi się, że ślady lwa górskiego, które znalazłem wczoraj, zostały zrobione tego ranka lub późnej nocy. To zabójstwo zostało prawdopodobnie porzucone mniej więcej w tym samym czasie. Wczoraj podążałem śladami do północnego końca rzeki bar. Nie miałem dziś okazji pójść za nimi dalej, aby sprawdzić, czy skończyli tam, gdzie mieli te w styczniu., To znalezisko miało pierwszeństwo przed ciągnięciem lwa do ujścia potoku.

zrobiłem wiele zdjęć ze wszystkich stron. Mam zbliżenie kopyt i stóp. Potem cofnąłem się do miejsca rzeczywistego zabójstwa. To nie było daleko. Lew na krótko gonił jelenia, a następnie go zabił. Była podarta roślinność. Było trochę walki, ale niewiele. Lew zaciągnął tuszę pod kłodę i wyszedł na skrawek trawy po drugiej stronie. Spędził wtedy dość długi czas leżąc obok swojego zabicia, karmiąc się, gdy był głodny., Trawa została zmatowiona w wielkim okręgu wokół tuszy. Był tam prawdopodobnie od kilku dni. Zostało niewiele mięsa dla padlinożerców. Kopnąłem się za to, że nie widziałem lwa, który był 150 stóp od moich drzwi!

w ciągu najbliższych kilku dni będzie ciekawie obserwować zachowanie sępów i kruków indyczych. Zastanawiam się, jak długo potrwa, zanim kości zostaną oczyszczone. Skunksy, szopy i lisy pewnie też dołączą.

pojechałem szlakiem do obozu. Ten nowy szlak wychodzi przez clothesline., Zauważyłem coś, co widziałem, gdy dwa dni temu powiesiłem pranie. Kopiec brudu zeskrobany razem. Zauważyłem to kilka dni temu. Teraz spojrzałem trochę bliżej. Tam, w pobliżu Kopca, był odcisk kuguara. A sam kopiec zawierał cougar scat. Stos zadrapań! Oznakowanie terytorialne! Spojrzałem w górę. Moja ciężarówka była zaparkowana niedaleko. To chyba kończy wszelkie wycieczki do sznurka na pranie po zmroku. Będę musiał zwrócić uwagę i pamiętać, żeby przynieść pranie przed zmrokiem. Na wszelki wypadek.

28 października 2001
niedziela…,

spędziłem dziś pół dnia tropiąc lwa górskiego. Po raz pierwszy udałem się na północny koniec posiadłości i okazało się, że rzeczywiście poszedł tą samą drogą z powrotem do drenażu potoku, jak to, lub inny Lew, wziął w styczniu. Znalazłem tam tylko jeden zestaw torów, wracając do potoku. Więc wróciłem do miejsca pierwszych utworów, które znalazłem pod lodge. Wróciłem tam, gdzie zabito, by sprawdzić postępy padlinożerców. Byli zajęci i ciągnęli zwłoki około 10 stóp., Większość kości została oczyszczona, ale wciąż jest więcej dla zdesperowanych padlinożerców. Ślady wskazują, że były tam dwa kojoty. Potem poszedĺ ’em po wytartej Ĺ” cieĹźce w găłrä ™ nasypu w kierunku obozu. Znalazłem tam miejsce, gdzie leżał Lew. Roślinność została zmatowiona w Kole. Miał doskonały widok na kaskadę poniżej. Pewnie poszedł tam po zjedzeniu syta tylko po to, żeby się przespać. Tak jak moje koty. Chodzi o to, że spojrzałem w górę i była tam sznur na ubrania jakieś 20 stóp dalej. Jakieś 20 stóp za nim stał mój samochód., Niedaleko było moje okno. Ten lew leżał tam, kiedy szedłem około 50 stóp od niego. Wiem, że robiłam pranie w tym czasie i powiesiłam je na tych liniach. W rzeczywistości, teraz tam wisiały. Znalazłem kilka puszystych, sztywnych włosów zaczepionych na jagodowych pnączach, gdzie lew przeszedł, aby dostać się na otwartą przestrzeń przez sznur. Więc ten kopiec scat, który tam znalazłem, należał do tego kota. Zrobiłem zdjęcie z widoku z kociego oka mojego miejsca. Bardzo ciekawe, co mógł stamtąd zobaczyć. I trochę przerażające., Na pewno nie będę już robił wycieczek do clothesline po zmroku. Obcięłam krótką jagodową winorośl, która miała dużo włosów zaczepionych na niej. Zakleję włosy w notatniku, żeby je zatrzymać. Nie każdego dnia, kiedy Wielki kotek odwiedza cię tak blisko. Znalazłem w sumie cztery miejsca, w których kot położył się, aby zdrzemnąć się i strawić posiłek. Znalazłem też kilka wyjść, których używał, aby dostać się do rzeki z pędzla, gdzie spędzał tyle czasu. Szukałem wszędzie, ale nie znalazłem więcej kopców zapachowych ani scat.

spacerowałam po parkingu, szukając śladów kojota., Znalazłem ich. Dwa kojoty. Krótko nękali jelenia w pobliżu miejsca, w którym parkuję. Podążałem za torami i znalazłem ich jadących w dół drogi. Byli tam, zanim wróciłem do domu. Wróciłem do domu bardzo późno. Ich ślady były pod, lub częściowo pod śladami nadchodzących pojazdów, które zrobiłem późną nocą.

inni padlinożercy, którzy wieszali aorund, to kruki i sępy indycze. Kruki są o wiele bardziej hałaśliwe niż sępy. Słyszę ich tam, w pobliżu miejsca, gdzie znaleziono zwłoki.

tyle stworzeń do śledzenia., Tak mało czasu. Kiedy myślisz o tym, ile zwierząt tam jest, i że każdy ma cztery stopy, to jest dużo śladów. Wszyscy tylko czekają, aż ich znajdę…. Śledzenie jest jedyną naprawdę fajną rzeczą do zrobienia. Gdybym nie rozpoznał tych utworów jako utworów mountain lion, Nie znalazłbym tego wszystkiego i byłbym całkowicie nieświadomy historii, która rozgrywała się tak blisko domu. Krótkie spojrzenie na życie puma. Jeszcze jeden powód, by nauczyć się śledzić wszystko, co się rusza….

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *