tego lata przejechałem Stany Zjednoczone na rowerze. Podczas gdy odbyłem wiele podróży indywidualnych i długoterminowych podróży międzynarodowych, był to mój dziewiczy rejs w świat turystyki rowerowej. Był bogaty we wszystkie elementy wielkiej przygody, w tym odkrywanie nowych miejsc, znaczące wymiany z mieszkańcami i towarzyszami podróży, zanurzenie w Odległych obszarach i wyzwania fizyczne. Żałuję tylko, że nie odkryłem tego sposobu podróżowania wcześniej.,
teraz jestem ewangelistą w podróżowaniu rowerem.
jednak gdy głoszę dobre słowo o turystyce rowerowej, spotykam się z dużym sceptycyzmem. Chociaż może nie dla wszystkich, jedną z moich największych lekcji z drogi jest to, że jest to bardziej dostępne niż większość ludzi sobie wyobraża. Jeśli codzienna dziewczyna jak ja z codziennym rowerem jak mój może pedałować drogę przez Amerykę, to każdy inny z umiarkowaną ilością sprawności, spryt, i odwaga może to zrobić, jak również.,
podczas gdy wiele innych części świata jest prawdopodobnie jeszcze bardziej przyjaznych podróżom rowerowym, jeździłem na rowerze tylko w moim rodzinnym kraju, w USA. Oto sposób, w jaki Ameryka otwiera ramiona dla rowerzystów-nawet nowicjuszy, takich jak ja.
Ameryka jest pełna dróg i wiejskich autostrad.
Photo: mariakray/
turyści rowerowi albo zostają na chodniku, wędrują po żwirze i szlakach, albo mieszają te dwa. Trzymałem się utwardzonych dróg, których nie brakuje na wsi w Ameryce., Najlepsze drogi dla rowerzystów to backroads i wiejskie autostrady z przyzwoitym poboczem i niezbyt dużym ruchem.
doświadczeni podróżnicy rowerowi lubią znajdować własne trasy za pomocą narzędzi do mapowania, takich jak Google Street View i Bicycle Route Navigator. Inne zasoby do routingu bike adventure w USA to system tras rowerowych USA i Rails to Trails Conservancy.
początkujący, tacy jak ja, mogą jednak zdecydować się na ustaloną trasę, która była mapowana i podróżowana przez dziesięciolecia., Wybrałem klasyczną trasę TransAmerica, która jest jednym z najpopularniejszych sposobów pokonywania USA na rowerze. Według szacunków Adventure Cycling Association każdego lata około tysiąca osób przemierza Stany Zjednoczone na trasie TransAmerica. ACA utrzymuje Mapy tej trasy od 1976 roku — a także sieć 48 000 mil tras północnoamerykańskich do wyboru.
nie ma na to „odpowiedniego wieku”.
Photo: l I g h T p O e t/
podczas utwardzonej wycieczki rowerowej spotkasz innych rowerzystów w każdym wieku., To była jedna z najszczęśliwszych niespodzianek z mojej podróży. W Oregonie spotkalem grupe doradców obozowych w wieku studenckim, którzy zamierzali przejechac kraj przed rozpoczeciem semestru jesiennego. W Wirginii spotkałem grupę trzech emerytów, wciąż sprawnych i żywiołowych w wieku 60 lat, gdy każdego lata wybierali inną klasyczną trasę z listy życzeń.
w Stanach środkowych spotkałam się z garstką osób w średnim wieku. Quinn z Maryland świętowała swoje 50. urodziny wycieczką rowerową. Steve, pastor z Ohio, zorganizowal urlop naukowy dla siebie pod koniec lat 40-tych., W wieku 35 lat nie czułem się ani za stary, ani za młody, aby jeździć na rowerze.
jest tańszy niż się wydaje.
Photo: Thomas Andreas/
podczas gdy większość sportów rowerowych jest znana z drogiego sprzętu i zamożnych uczestników, jazda na rowerze przygodowym przyciąga bardziej zgrabny, bardziej minimalistyczny tłum. To uczy, aby zbliżyć się do podstaw, nosić to, czego potrzebujesz i nic więcej. Kiedyś podróżowałem i zasadniczo mieszkałem w namiocie, codzienne koszty były w rzeczywistości niższe niż codzienne życie w mieście.,
najdroższą częścią jazdy było przygotowanie się do niej. Aby utrzymać go w przystępnej cenie, zaadaptowałem mój codzienny rower szosowy-Giant OCR-3 W, który sprzedaje za 650 dolarów, ale który kupiłem pięć lat temu na Craigslist w prawie nowym stanie za 325 dolarów — z Pomocą rowerów Together, wspaniałej kooperacji rowerowej w Denver. Ulepszyliśmy lub dodaliśmy stojak turystyczny, suport i korbę, tylne i przednie przerzutki, klocki hamulcowe, przewody hamulcowe i obudowę, przewody i obudowę dźwigni zmiany biegów oraz pedały i łańcuch., Wybrałem grubsze, trwalsze opony, dodałem klatki na butelki z wodą, taśmę na kierownicy i niestandardową tablicę rejestracyjną.
następnie zgromadziłem sakwy (torby siodłowe) i, stopniowo, sprzęt. Zestaw zawiera blokadę roweru, zestaw do naprawy opon, pompę rowerową i Narzędzia rowerowe. Na biwakowanie miałem namiot, śpiwór, poduszkę, dwie maty i naczynia. Przyniosłam również kosmetyki, ubrania z dodatkowymi warstwami, telefon i tablet, kask, okulary przeciwsłoneczne i krem przeciwsłoneczny.
zachowałem ostrożny budżet i trzymałem się go., Pod koniec podróży, schrupałem liczby wszystkiego, od statystyk jazdy po wydane pieniądze. Dzienny wydatek na zakwaterowanie wynosił średnio około 9 dolarów dziennie, a całkowity dzienny wydatek wyniósł około 24 dolarów.
robią to ludzie z całego świata.
Photo: Dora Ramirez/
spotkasz tylu obcokrajowców, co Amerykanów jeżdżących rowerem po USA. Jest szczególnie popularny wśród Europejczyków i Brytyjczyków., Bernard, kolega Transameryki z Holandii, wyjaśnił mi, że nasza trasa jest znana w jego rowerowym kraju. Holenderski dziennikarz, który dołączył do oryginalnego mass-ride w 1976, spopularyzował go, kronikując przygodę w bestsellerowej holenderskiej książce o stolikach do kawy. Jest tam z wędrówką szlakiem Inków do Machu Picchu na ich kultowych listach podróży. Holandia jest prawdopodobnie najlepiej reprezentowanym krajem na trasie.
zauważyłem też zdrową populację Brytyjczyków na Transameryce., W jeden dzień 90 stopni w Kentucky, dwóch facetów bez koszulki na rowerach wyłoniło się z fal upałów jak miraż. Oni zmierzali na zachód, a ja na wschód. Zatrzymaliśmy się, aby porozmawiać i porównać notatki, i wtedy wiedziałem, że oczekuję ich brytyjskich akcentów. Mimo, że byłem w moim własnym kraju przez cały czas, cudzoziemcy dali mu smak” world travel”.
Amerykańska gościnność Cię zadziwi.
Zdjęcie: Karin Hildebrand Lau/
kilka miesięcy zajęło mi przekonanie się, że jestem zdolna do Wielkiej solowej wycieczki rowerowej., Czy nie czułabym się samotna? Czy stać mnie na to, aby wydać tyle na zakwaterowanie, gdy potrzebowałem alternatywy dla kempingu? Warmshowers odpowiedział na te wątpliwości. Bezpłatna wymiana gościnności jest żywa i dobrze w społeczności rowerowo-turystycznej. Po raz pierwszy zarejestrowałem się w sieci Warmshowers jako gospodarz w moim rodzinnym mieście, zabierając trzech zagranicznych rowerzystów latem przed własną jazdą. Potem przyszła moja kolej. Spędziłem w sumie 11 nocy z 10 różnymi gospodarzami Warmshowers, każdy z nich dodając coś bardzo wyjątkowego i lokalnego do podróży.,
poza tym, małomiasteczkowa Ameryka pokazała mi swoją gościnność w fantastycznej mieszance innych sposobów. Rowerzyści tacy jak ja często mogą znaleźć schronienie w ośrodkach kultury kościołów. Nocowałem w ośmiu różnych kościołach na mojej przejażdżce. Zatrzymałem się w dwóch różnych stanowiskach ogniowych. Miasta na ruchliwych trasach rowerowych, takich jak TransAmerica, często otwierają swoje parki dla rowerzystów jako miejsce do biwakowania.
zatrzymałem się w hostelach i hotelach na 11 z 75 nocy jazdy, ale nigdy nie dokonałem rezerwacji hotelu lub kempingu więcej niż dzień lub dwa wcześniej., Niektórzy ludzie planują z wyprzedzeniem codzienne odległości i Cele podróży, ale wszystko może ulec zmianie. Nauczyłem się odpuszczać, być spontanicznym i ufać, że trasa będzie dla mnie odpowiednia. I tak się stało.
Photo: J. Michael Jones/
Jeśli przebywasz na utwardzonych drogach, nigdy nie jesteś zbyt daleko od podstawowych usług. Z bardzo małym wyjątkiem, miałem codzienny dostęp do stacji benzynowych i sklepów spożywczych., Sklepy dolarowe rozrastają się na wsi w zdumiewającym tempie; mogłem liczyć na dolara w prawie każdym mieście. Nigdy nie brakowało mi jedzenia i wody.
trochę trudniej było znaleźć pranie i prysznice, ale nigdy nie doszło do nieprzyjemnego smrodu. Między basenami, gospodarzami Warmshowers, a okazjonalnym hostelem lub hotelem, zatrzymałem się zaskakująco zadbany — w porównaniu przynajmniej do wędrowców, których pokonałem na szlaku Appalachów.
turystyka rowerowa,
Photo: Dudarev Mikhail/
ludzie są zbudowani do migracji na duże odległości. To historia naszego rozprzestrzeniania się i rozkwitu jako wczesnego gatunku. Tak, zdobyliśmy pomysłowe żagle, konie, koła i wreszcie silniki, które nam pomogą, ale nasze ciała są nadal dobrze przystosowane do podróży napędzanych mięśniami.
wciskając piksele w mojej siedzącej pracy w zeszłym roku, zacząłem słyszeć tę pierwotną potrzebę mięśni się na ogromną odległość. Smakowało mi to na kilkudniowych wycieczkach z plecakiem i krótszych, wspieranych wycieczkach rowerowych., Pod koniec czterech dni Kolorado z przyjaciółmi w 2018 roku, czułem się tak żywy i tak silny, że chciałem więcej. Tak narodził się sen. Zacząłem wyobrażać sobie sposób na to, by jechać dalej, żyć na rowerze przez cały sezon i przemierzać cały kontynent.
surowa fizyczność wycieczki rowerowej przypomina, że nasze ludzkie ciała pragną ruchu i wytrzymałości. Zamieszkanie mojego ciała w ten sposób — chodzenie sobą, obserwowanie nieba pod kątem pogody, nawigowanie wokół form lądowych-było takie naturalne, jak odpowiadanie na pierwotne wezwanie.,
Transport roweru nie jest taki trudny.
Zdjęcie: Patrik Slezak/
logistyka samodzielnego rowerowego touringu przeraża niektórych ludzi. Często pytano mnie, w jaki sposób transportuję rower i cały sprzęt na miejsce startu i z powrotem od punktu końcowego. „Nie jedziesz na rowerze aż do domu do Kolorado, prawda?”
Nie, Nie taki był plan. Przejechałem z siostrą drogę do punktu wyjścia w Oregonie z moim zdemontowanym rowerem w cartop carrierze jej Priusa., Kiedy dotarłem do punktu końcowego, zdecydowałem się na pociąg. Amtrak, aby być „przyjazny dla rowerzystów”, pozwala na przewrócenie roweru na pokładzie — ale miejsca są ograniczone, więc Rezerwuj. Możesz również spakować rowery do pudełek i sprawdzić je jako bagaż w pociągach, autobusach i liniach lotniczych za opłatą. Sklepy rowerowe w dowolnym miejscu dadzą ci bike box, zwykle za darmo. Również specjalne usługi wysyłkowe, takie jak ShipBikes, mogą pomóc ci wysłać rower do domu.
turystyka rowerowa nie jest łatwa, ale wykonalna.,
Photo: rawf8/
nigdy nie mówiłem, że turystyka rowerowa w Ameryce jest łatwa, wygodna lub całkowicie wygodna. To była najtrudniejsza podróż, jaką kiedykolwiek kochałem. Kiedy dzielisz drogę z pojazdami, jesteś podatny na zagrożenia jako rowerzysta, a bezpieczeństwo nie jest gwarantowane. Wszystko może i pójdzie nie tak. Ale ten rodzaj podróży jest wykonalny dla każdego, kto ma umiarkowany poziom sprawności, miłość do rowerów, poczucie przygody i sezon wolnego czasu, aby marzyć duże i iść na to. Kobiety i samotni podróżnicy, patrzę na Was., Jeśli nawet ja mogę to zrobić, ty pewnie też.