nie myślę o gumie tak często. Chyba większość ludzi nie. mam silne preferencje dla pewnej marki (jak to piszę, jest około pół tuzina watowanych owijek Orbit Bubblemint rozrzuconych po całym moim biurku), ale nigdy nie zastanawiałam się, co w nim jest. Dlaczego miałbym? Guma do żucia jest jedną z najbardziej bezmyślnych rzeczy, które robimy jako ludzie. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że większość z nas nie obchodzi co się z nim dzieje, ani jak się go robi.,
ale czy powinniśmy? Jest to pytanie, które zacząłem sobie zadawać niedawno, gdy jechałem z mojego domu na Brooklynie, aby odwiedzić przyjaciół w północnej części stanu Nowy Jork. Tuż obok Yonkers, znalazłem się gryząc na tej samej gumie, która pojawiła się w ustach godzinę wcześniej, nawet jeśli to było dawno po jego prime. Gdy miętowy smak ustąpił zupełnie nic, uderzyło mnie, że to, co kiedyś było słodką, rozciągliwą konfekcją, zaczęło bardziej przypominać głupią szpachlę: smutną, szarą i niewątpliwie syntetyczną. „Co to do cholery jest?,”Zastanawiałem się, kiedy zapakowałem go i schowałem w tym przedziale drzwi samochodu, który wydaje się być zaprojektowany specjalnie do wyrzucanych opakowań z gumy, lepkich groszy i zgniłych skórek od banana.
postanowiłem się temu przyjrzeć.
dlaczego żujemy
praktyka żucia gumy sięga tysięcy lat wstecz, jej trwałą popularność przejawia się w suszonej chicle (naturalnej gumie pochodzącej z drzew) znalezionej wśród ruin Majów w południowym Meksyku i tysiącach owali w skali szarości wciśniętych w chodniki miast na całym świecie. Ale dlaczego żujemy gumę to kwestia domysłów., Niektórzy mówią, że jest to sposób na powstrzymanie głodu, radzenie sobie ze stresem, a nawet poprawę pamięci. Czytałem, że podczas wojen światowych guma do żucia Wrigley została włączona do racji wojskowych, ponieważ uważano, że pomaga żołnierzom w ich stresie, pragnieniu i głodzie. Badanie z 2002 roku wykazało, że guma do żucia „znacznie poprawiła wydajność standardowych testów pamięci roboczej i pamięci epizodycznej (natychmiastowe i opóźnione przywoływanie słów).”A badanie z 2004 r. wykazało podobnie, że akt żucia aktywuje niektóre z tych samych obwodów neuronowych, które pomagają tworzyć wspomnienia., Tymczasem badanie University of Rhode Island wykazało, że guma może działać jako środek tłumiący apetyt, znacznie zmniejszając liczbę kalorii, które spożywamy, ponieważ żucie jej stymuluje nerwy w naszym mózgu odpowiedzialne za uczucie sytości.
chociaż nigdy nie polegałem na gumie jako leku zwiększającego wydajność lub narzędzia do odchudzania, uważam, że żucie pomaga zmniejszyć mój poziom stresu, zwłaszcza gdy jestem po terminie (tak, żuję dużo gumy teraz)., A ponieważ pracuję w domu-a dokładniej ze stołu kuchennego-rozprasza mnie to od napadu na lodówkę co 15 minut na zimną pizzę i dietetyczną colę. Czasami pozwala mi to nawet zachwycić moją trudną do zaimponowania dwuletnią córkę moimi szalonymi umiejętnościami dmuchania bąbelków. Ale ta historia nie tyle o tym, dlaczego żujemy gumę, co o tym, czym jest guma—i skąd dokładnie się wzięła.
Co To jest i jak to jest wykonane
Linia produkcyjna Chiclets.
jak się okazuje, proces produkcji gumy jest dość prosty., Tak mówi Joan Mestres, współautorka wonkily zatytułowanej receptury i produkcji żucia i gumy do żucia. Podstawowe kroki obejmują mieszanie składników (więcej o tych za chwilę) w tak zwanym mikserze sigma, który ugniata gumę, aż przybiera konsystencję ciasta chlebowego. Następnie jest wytłaczany z miksera, zwijany w arkusze lub małe bloki, a na koniec chłodzony, cięty i pakowany.
produkcja gumy może być prosta, ale te składniki to już inna historia., Sama baza gumy składa się z trzech rzeczy: żywicy do żucia, wosku do miękkości i elastomerów, które utrzymują jej elastyczność. Podczas gdy wczesne gumy do żucia były wytwarzane z żywic na bazie drzew i naturalnych wosków, obecnie oba składniki są syntetycznie pozyskiwane z produktów petrochemicznych. Innymi słowy, guma, którą żujesz, jest zasadniczo Plastikowa i gumowa. Według Waszyngtońskiego Międzynarodowego Stowarzyszenia gumy do żucia, guma jest tak stabilna na półce, że nie ma prawa wymagającego daty ważności dla niej.
oczywiście to trochę bardziej skomplikowane., Woski naturalne i sztuczne, które działają jako smary między nitkami polimerów, są czasami łączone, aby dać gumie lepszą konsystencję. Inne składniki gumy mogą zawierać naturalne i sztuczne aromaty; emulgatory, które utrzymują gumę miękką; przeciwutleniacze, które utrzymują ją świeżą; i środki utrzymujące wilgoć, takie jak glicerol, aby utrzymać ją wilgotną. Następnie, oczywiście, są słodziki, zarówno naturalne, jak i sztuczne.,
powodem, dla którego mogę przyciągnąć uwagę mojej córki tymi ogromnymi bąbelkami, które dmucham, jest wysoka proporcja wyżej wymienionych elastomerów—naturalnych lub syntetycznych lateksów—dodanych do baz gumy bąbelkowej. Według Johna Miltona, autora próżności, witalności i męskości: nauki stojącej za produktami, które kochasz kupować, guma pęcherzykowa jest często wytwarzana z butadienu styrenowego (SBR), polimeru spożywczego, który pęcznieje, gdy wchodzi w kontakt ze śliną, lub kauczuku butylowego spożywczego-co dziwne, tego samego materiału, który jest używany do produkcji dętek rowerowych.,
czytając listę składników mojego bez cukru Orbit Bubblemint, zauważyłem, że sztuczne słodziki zajmowały lwią część tekstu. W rzeczywistości zawiera wirtualny koktajl rzeczy, w tym sorbitol, mannitol, aspartam, acesulfam K, sukraloza i ksylitol. Inne składniki na liście: glicerol, wyżej wymieniony środek utrzymujący wilgoć; lecytyna sojowa, emulgator; przeciwutleniacz BHT (butylohydroksytoluen), syntetyczny środek konserwujący, który jest również stosowany w gumie i—gasp—balsamujący płyn; oraz kolory i smaki zarówno naturalne, jak i sztuczne.,
oczywiście najważniejsza jakość dla większości z nas przeżuwaczy jest ta ostatnia: smak. Przez całe swoje życie, bez wątpienia zostały zalane reklamami reklamujących gumę „długotrwały” smak, jakość naukowcy i producenci gumy spędzili dziesięciolecia starając się poprawić, nie bez powodu. Jak zauważa Mestres, ” jaki inny środek spożywczy pozostaje w ustach przez długi czas,jak guma do żucia?,”
jednym z rozwiązań, według Mestres, jest stosowanie różnych mikstur o naturalnych i sztucznych smakach o różnym stopniu rozpuszczalności, dzięki czemu” fale ” smaku są uwalniane w naszych ustach, gdy żujemy. „Jasny przykład z cząstkami smaku lub kryształami”, mówi. „Kiedy łamiemy cząstki, pojawia się rodzaj wybuchu, który poprawia postrzeganie smaku.”Innym sposobem manipulowania smakiem jest zabawa profilem słodyczy każdej gumy, co wpływa na sposób postrzegania smaku., Innymi słowy, gdy komplementarna słodycz zniknie, żująca guma do żucia arbuza straci większość swojej zmysłowości.*
* jest to zjawisko, które zdawałem się rozumieć na poziomie podstawowym nawet jako dziecko. Wtedy często brałem gumę, którą żułem z ust, zwijałem ją w cukier i umieszczałem w zamrażarce do przyszłego użycia. (Smakowało w porządku, ale moja mama, praktycznie sucha za każdym razem, gdy otwierała zamrażarkę, w końcu położyła kibosh na tej praktyce.)
według Mestres głównym problemem utraty smaku nie jest sama guma, ale nasze własne usta., Jednym z powodów, dla których guma traci smak, mówi, Jest to, że receptory na naszych językach stają się nasycone do tego stopnia, że po pewnym czasie po prostu już jej nie smakujemy. Twierdzi, że jeśli usuniemy gumę, którą żujemy przez kilka minut, weźmiemy łyk wody, aby oczyścić nasze podniebienie i zaczniemy ponownie żuć gumę, odkryjemy, że ma ona więcej smaku niż wcześniej wykrywaliśmy., Mimo to, z biegiem czasu (od dwóch do pięciu minut, na podstawie moich własnych badań nienaukowych), nasza ślina wchłania zarówno aromat i substancje słodzące, pozostawiając nam bezsmakowy wad, który, chyba że jesteś pewnym rzecznikiem prasowym Białego Domu, W końcu zostaje odrzucony.
nie robią tego tak jak kiedyś
Grupa chicleros w Meksyku.
do niedawna zakładałem, że guma, którą żuję, była co najmniej naturalna., Pewnie, podejrzewałem, że zawiera kombinację sztucznych barwników, konserwantów, słodzików, smaków, podobnie jak ten właśnie opisany. Ale błędnie myślałem, że sama baza pochodzi z naturalnie występującego czegoś-lub-innego.
przez lata to była prawda. Do około II wojny światowej większość gumy pochodziła z drzew sapodilla rosnących w lasach deszczowych południowego Meksyku i Ameryki Środkowej. Robotnicy znani jako chicleros skalowali je i wycinali zygzakowate wzory w korze w drodze w dół., W odpowiedzi na ścinanie, drzewa wydzielałyby swego rodzaju plaster—ten chicle, o którym wspomniałem powyżej. Gdy naturalny lateks spływał w kierunku bazy, był zbierany w małych doniczkach; po wypełnieniu tych garnków chicle był suszony, transportowany koleją przez las i wysyłany do, powiedzmy, firmy Wrigley Company w Chicago (założonej w 1891 roku) lub firmy Adams Sons & firmy w Nowym Jorku (założonej w 1871 roku).,
nauczyłam się tego wszystkiego od Jennifer Mathews, profesor antropologii i autorki Chicle: the Chewing Gum of the Americas, od starożytnych Majów po Williama Wrigleya. Związek między jej polem A nazwą książki jest prosty: Majowie uwielbiali żuć chicle. Zaczęli go gryząc już w roku 200, aby odświeżyć oddech lub wyprasować kukurydzę z zębów. Ale nie byli pierwszymi, którzy zakochali się w żelkach i żywicach., Mastyks, żywiczna substancja wytwarzana przez drzewo pochodzące z południowej Europy, został przeżuty przez starożytnych Greków; Skandynawowie żuli sok z brzozy; rdzenni Amerykanie z północy gryzli sok z drzewa świerkowego. Ale miłość Majów do gumy była inna—coś podobnego do miłości dzisiejszego Amerykanina do cheeseburgerów, lub miłości Niemca do piwa.
później Aztekowie podjęli również praktykę żucia chicle, choć byli o wiele bardziej sztywni niż Majowie, którzy mogliby go żuć. „Tylko dzieci i starsze panie mogły to zrobić publicznie”, powiedział mi Mathews., „Mężczyźni, którzy przeżuwali chicle, byli postrzegani jako zniewieściali, podczas gdy młodsze kobiety, które ulegały, uważano za prostytutki. Każdy dorosły, kto to przeżuł, był uważany za wulgarnego.”
Guma w Ameryce
w Stanach Zjednoczonych europejscy osadnicy nabrali nawyku żucia świerku od rdzennych Amerykanów już w 1600 roku. ale dopiero w 1848 roku nowy Englander o imieniu John B. Curtis zaczął sprzedawać go komercyjnie. Jego Guma Maine Pure Spruce i jej naturalny świerkowy smak stały się niezwykle popularne., W końcu zaczął robić gumę z parafiną, zamiast trudnego do pozyskania soku i aromatyzował ją składnikami takimi jak cukier, lukrecja i wanilia.
Curtis utrzymywał monopol na Przemysł gumowy przez dziesięciolecia, dopóki nie pojawił się mężczyzna o nazwisku Thomas Adams. Adams był wynalazcą Z New Jersey, który w 1870 roku znalazł się w nieprawdopodobnej współpracy biznesowej z 11-krotnym prezydentem Meksyku gen. Antonio López de Santa Anna (tak, ten z Alamo) podczas wygnania tego ostatniego na Staten Island., Zdeterminowany, aby powrócić do władzy po raz kolejny, generał zwrócił się do Adamsa, który został przydzielony do niego jako sekretarz, aby pomóc mu w jego wysiłkach wulkanizacji chicle, w celu stworzenia gumowego substytutu, który mógłby konkurować z takimi jak Goodyear. Jeśli uda mu się to zrobić, poległy generał miał nadzieję, że zyski pomogą sfinansować armię, co pozwoli mu odzyskać prezydenturę. Nie zadziałało.
Po wielu próbach i błędach Santa Anna zrezygnował z tego pomysłu i wrócił do Meksyku, gdzie ostatecznie powrócił do władzy., Ale Adams, który przywykł do zwyczaju żucia chicle ' a, zdecydował się na inne uderzenie w glory. Pracując w kuchni, gotował chicle, suszył, zwijał, kroił na patyczki i zabierał do lokalnej apteki, gdzie klienci, głównie dzieci, często kupowali gumę Curtisa. Sprzedał się w ciągu kilku godzin.
w 1871 roku Adams opatentował maszynę do produkcji patyczków do żucia. Do 1880 roku, według Mathews, sprzedawał pięć ton gumy dziennie., Jednym z najbardziej popularnych dziąseł Adamsa był Black Jack, który pozostał popularny do lat 70., a który można czasami nadal znaleźć w sklepach Retro candy dzisiaj. Ostatecznie dodał naturalne aromaty mięty i tutti-Frutti.
sukces Adamsa wygenerował wiele naśladowców. W 1899 roku, nowojorski farmaceuta Franklin V. Canning wprowadził Dentyne („dental” + „hygiene” = Dentyne), z obietnicami zapobiegania ubytkom. Rok później na półki trafiła guma o smaku mięty pieprzowej, pokryta cukierkami o nazwie Chiclets., „Wzięli to, co wiedzieli o migdałach Jordana i zastosowali je do gumy”, mówi Mathews. „Dodając, że powłoka hard candy również zachowała gumę przez dłuższy czas.”(Firma Adamsa ostatecznie kupiła Chiclets, który stał się jedną z jej najbardziej ukochanych marek.)
oczywiście najbardziej wszechobecną gumą powlekaną słodyczami są gumki, które wciąż widzimy w automatach w prawie każdym sklepie spożywczym w Ameryce. Legenda głosi, że zostały wymyślone przez nowojorskiego sklepikarza, który niezadowolony ze sprzedaży gumy do żucia, Wat kilka z nich i wrzucił do beczki z cukrem., Ale, jak w przypadku wielu historii o pochodzeniu żywności, nie ma solidnej dokumentacji, która by to potwierdziła.
tak nie jest w przypadku gumy balonowej, która wywodzi się z 1928 roku, kiedy to niejaki Walter Diemer wynalazł materiał, z którego wykonane są konkursy dmuchania bąbelków i kolekcje kart baseballowych. Diemer był pracownikiem Franka Fleera, którego firma zaczęła produkować gumę do żucia około 1885 roku. Wykwintny kapitalista, Fleer chciał sprzedać coś innego niż jego rywale i spędził lata pracując nad produktem, który może być dmuchany w bańki., W 1906 roku wymyślił gumę do żucia, którą nazwał Blibber-Blubber, ale okazała się zbyt lepka na rynku. Po wielu majstrach z recepturą Fleera, w 1928 roku Diemer uderzył w złoto gumą do żucia, która jest nadal sprzedawana ze słoików ze słodyczami na całym świecie: Dubble Bubble.
William Wrigley, najsłynniejszy człowiek w branży gumowej poza Adamsem, wszedł do niej dość późno w grze. Podczas gdy zaczął sprzedawać swoją gumę w 1890 roku, dopiero na początku 1900 roku zaczął zmieniać branżę na zawsze. „Wrigley to interesujący facet” – mówi Mathews., „Zaczynał jako sprzedawca mydła, a jedną z rzeczy, których się nauczył, jest to, że trzeba reklamować—a on był mistrzem w reklamie. Wszędzie rozrzucał billboardy, a w 1915 roku wysłał cztery patyczki gumy do wszystkich wymienionych w książce telefonicznej USA—to 1,5 miliona ludzi!”
sukces gumy do żucia Wrigley 's i Adams' s chicle zaczął odbijać się na tych lasach Ameryki Środkowej, które nie były idealnymi producentami do masowej konsumpcji ludzi., Według Miltona drzewa sapodilla mogą być zbierane tylko wtedy, gdy mają około 20 lat, a każde z nich daje tylko około kilograma gumy na tapping, co występuje co trzy lub cztery lata. W artykule Smithsonian z 2009 roku, czerpiącym z badań Mathewsa, zauważono, że słabe metody zbioru doprowadziły do utraty około jednej czwartej drzew sapodilla w Meksyku w latach 30. XX wieku. w obliczu niedoboru chicle, producenci gumy do żucia zaczęli przestawiać się na syntetyczne, ropopochodne bazy, zasadniczo wprowadzając Amerykanów do współczesnych dziąseł, które dziś żujemy.,
powrót do podstaw
chociaż prawie wszystkie współczesne gumy do żucia są wykonane z tych syntetycznych baz, istnieją wyjątki. Kilka małych firm produkujących gumę stosuje zrównoważone praktyki, aby ponownie wprowadzić gumy oparte na chicle do amerykańskich konsumentów. Jednym z nich jest Glee Gum, z siedzibą w Providence, Rhode Island. Właścicielka Deborah Schimberg mówi, że inspiracją dla jej gumy był Ben & lody Jerry ' s Rainforest Crunch, które pomogły przyczynić się do gospodarek Ameryki Środkowej, tworząc nowy rynek egzotycznych orzechów., Podczas pobytu w Gwatemali na stypendium Kellogga we wczesnych latach 90., rozwinęła skrajną sympatię do drzew sapodilla i doszła do przekonania, że jeśli zrobi wszystko dobrze, można je jeszcze raz wykorzystać do ich cennego chicle.
„Bardzo duży, z twardym drewnem, coś jak mahoń.”Schimberg uważa również, że „guma”, która pochodzi z tych drzew, jest po prostu lepsza niż sztuczne dziąsła, które ” po prostu nie są zbyt apetyczne-żucie jest czymś w rodzaju żucia warg parafinowych, które sprzedają w sklepach ze słodyczami…., Z kolei Chicle ma naturalne połączenie woskowości i gumowości, które tworzy idealne uczucie w ustach.”Podczas stypendium schimberg zaczęła pracować z dziećmi, aby sprawdzić, czy mogą zrobić gumę chicle w domu. „Mieliśmy naszą siedmioletnią córkę, mojego pięcioletniego syna i moje sześciomiesięczne dziecko przy stole kuchennym pracujące z bazą gumy, która była bardzo lepka i niechlujna”, wspomina. Ale w końcu odkryła, że to było dość łatwe. Po stopieniu chicle, którą można kupić online, zmieszała ją z naturalnymi aromatami, takimi jak truskawka i mięta. Voila!, Domowa guma do żucia.
w dzisiejszych czasach, wraz z gumą, Glee sprzedaje zestaw gum, więc ty też możesz spróbować zrobić własną. To coś, co według Schimberga może pomóc rozwiać tajemnicę tego, co wkładamy do ust przez te wszystkie lata.
zbierając torebkę gumy balonowej Glee na targu w sąsiedztwie pewnego dnia, wsadziłem kilka granulek pokrytych cukierkami do ust i zacząłem żuć. W przeciwieństwie do zwykłej gumy, miała gładszy, prawie aksamitny dotyk., Smak nie trwał tak długo, jak w rzeczach, które normalnie żuję, ale uznałem, że żucie jest o wiele przyjemniejsze. Guma była bardziej miękka, bardziej giętka—bardziej naturalna. Wracając do domu, zaczęłam myśleć o plastiku i polimerach, które żuję przez te wszystkie lata. Chociaż prawdopodobnie będę nadal je przeżuwać (nie ma mowy, że rezygnuję z mojej orbity), rozważę również, jak Starożytna jest ta praktyka. Wyobrażam sobie te wielkie drzewa sapodilla w Meksyku, które to umożliwiły. Bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, pomyślę o tym.,
wszystkie produkty, do których linki znajdują się tutaj, zostały niezależnie wybrane przez naszych redaktorów. Możemy zarabiać prowizję od zakupów, zgodnie z opisem w naszej polityce partnerskiej.